á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Ciotka Bożydara Szczocarza ściąga go do małej, odseparowanej od świata wioski – Kłobuczki. Powodem listu od jedynej krewnej jest między innymi fakt, iż rodzice Bożydara zostali zamordowani przez nieznanego sprawcę. W tym samym czasie we wsi jest niemała afera – prostytutka Maryna Hurmanówna została zabita.
„Śmierć przyszła bezgłośnie. Nie zapukała do drzwi, nie powiedziała "witaj", nie zapytała, czy może zabrać grzeszną duszę. Nie siadła na taborecie, nie umościła się w fotelu. Nie poprosiła o filiżankę kawy, nie skosztowała ciasta. Nie porozmawiała ani o rzeczach ważnych, ani o rzeczach błahych. Po prostu przyszła, zrobiła swoje i wyszła.” Książka pokazuje pewną prawidłowość, mianowicie: na wsi wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich. Każdy mieszkaniec wie o romansach, chorobach, śmierci… Nic się nie ukryje. Mieszkam z dala od miasta i u mnie jest podobnie. Wprawdzie nie ma takiej "pełnej inwigilacji", ale bardzo ciężko jest coś ukryć.
Śmiem twierdzić, że Piotr Lama jest mieszanką Aleksandra Rogozińskiego i Remigiusza Mroza. Dlaczego? Otóż w tym utworze jest wiele rodzajów komizmu, np. sytuacyjny, postaci oraz słowny. Często śmiałem się w miejscach publicznych, a ludzie starali się omijać mnie szerokim łukiem (tak samo było, gdy czytałem Ukochanego z piekła rodem). Jest również to, co charakteryzuje Pana Mroza, czyli dobrze poprowadzona sprawa kryminalna oraz to, o czym wspomniałem na początku, czyli lekki język, zwroty akcji i trzymająca w napięciu od początku do końca akcja. No i to, że jest on świetnym polskim pisarzem. Nie jest to według mnie w ogóle przesadzone.
Najważniejszą postacią powieści jest Bożydar. Jest zabawny, sarkastyczny, przystojny, zna się na wielu rzeczach, łatwo nawiązuje kontakty z innymi ludźmi, umie sprawiedliwie oceniać ludzi, tj. nie po plotkach. To bohater, którego lubi się od początku poznania. Ważną osobą jest również Wichrzysława, czyli ciotka Bożydara. Jest ona lekko szalona, jako jedyna osoba na wsi (mam na myśli tylko stałych mieszkańców) nie wierzy we wszystko, jest bardzo religijna i opiekuńcza. Miałem wrażenie, że swojego krewnego traktuje jak małe dziecko, do którego trzeba mówić wielkimi literami, któremu trzeba wszystko dać do ręki, które samo sobie nie dałoby rady. Uwielbia piec, być w centrum uwagi i chwalona.
Odniosłem wrażenie, że morderstwo jest tak naprawdę tłem, pretekstem, dzięki któremu książka powstała. Miała chyba ona pokazywać realia wsi, a motyw zabójstwa dodaje tylko charakteru.
Miejscem akcji jest poniekąd zwyczajna wieś, w której znaczna większość ludzi bardzo wierzy Kościołowi, gdzie danie na tacę jak największej ilości pieniędzy świadczy o religijności.
Podsumowując: jestem zachwycony!!! Szczerze polecam wam ten utwór. Jeśli uwielbiacie dużą dawkę humoru, która w połączeniu ze sprawą kryminalną daje mieszankę wybuchową, sięgnijcie po tę książkę koniecznie.
Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję wydawnictwu Oficynka oraz autorowi za to, że do mnie napisał.
Tytuł: „Persona non grata” Autor: Piotr Liana Wydawnictwo: Oficynka Korekta: Justyna Nosal-Bartniczuk Projekt okładki: Magdalena Zawadzka Wydanie: I Oprawa: miękka Liczba stron: 662 Data wydania: 2015 (data przybliżona) ISBN: 978-83-64307-54-6 źródło – okładka