á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Książka ta opowiada dalsze losy naszej zabójczyni. (...) Akcja zaczyna się w niedługim czasie po wydarzeniach ze Szklanego tronu. Kiedy Celaena zostaje Królewską Obrończynią Król wykorzystuje ją do eliminowania swoich wrogów. Pewnego dnia zaczyna szukać ukrytych katakumb pod biblioteką. To, co odnajdzie tam zmrozi krew w żyłach całemu królestwu.
Korona w mroku to część można by powiedzieć, że kluczowa. Wszystkie wydarzenia stają się tymi, które popychają naszą bohaterkę do działania. Do zmierzenia się ze swoimi demonami. Pojawiają się nowe elementy układanki. Dzięki nim możemy dowiedzieć się choć troszkę o Celaenie. Książkę możemy podsumować jednym zdaniem. Ciągła, trzymająca w napięciu akcja. Tak naprawdę ogrom tej akcji. Jestem pod wrażeniem, że autorce udało się zmieścić tak wiele przygód w jednej książce. Mamy możliwość spotkać się z tajemniczą historią, magią, miłością i niezwykle nurtującą zagadką.
Ale ale stop! Czy ja wspomniałam o magii? Przecież w królestwie nie było magii! Zniknęła dziesięć lat temu. Ale nie, nie przesłyszeliście się. Magia się objawiła. I to w najbardziej niespodziewany sposób.
Przyznam, że momentami Celaena irytowała mnie niesamowicie. Wiem, że jest dopiero nastolatką, która przeszła naprawdę wiele w swoim krótki życiu, ale czasem jej zachowania są strasznie naiwne wręcz głupie. Nie słucha nikogo działając tylko pod wpływem nerwów. Potrafi zniszczyć coś naprawdę cudownego tylko, dlatego że nie jest wstanie postawić się na czyimś miejscu. Nie rozumie, że nie tylko ona jest pokrzywdzona w życiu. Jednak ciągle jest ona moją ulubioną postacią. Ponieważ rzadko zdarza się, aby autorzy postawili na osobę, która potrafi zadbać sama o siebie.
A Chaol? Stał się postacią, która urzeknie każdego. W pierwszej części wydawał się osobą dość nijaką. Ginącą gdzieś w tłumie. Jednak, kiedy poznajemy go coraz bardziej odkrywamy, że bez niego ta książka straciłaby naprawdę wiele. Trudno wyjaśnić fenomen jego postaci.
Również i w tej części autorka postanowiła dołączyć mapę Eralii. Jest ona naprawdę fantastyczna. Pozwala nam wszystko ujrzeć oczami autorki oraz dogłębnie zrozumieć ogrom ziem, które Król w tajemniczy sposób opanował.
Myślałam, że szklany tron pochłoną mnie bez reszty, że to właśnie przez niego zakochałam się w tej serii. Jednak korona w mroku powaliła mnie na kolana. Była tym wszystkim, czego mogłam się spodziewa, a nawet i więcej. Wierzę, że z każdą kolejną częścią będzie jeszcze lepiej.
Pozdrawiam, A.