á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
W książce przewija się dużo terminów związanych z matematyką, chemią, fizyką, biologią i geografią. Język jest ciężki, przesycony trudnymi wyrazami. (...)
Zawsze będzie cierpienie. Zawsze będzie śmierć.
Przyszłość. Świat stał się szeroką siecią sond, satelitów i serwerów, które łączyły cały Układ Słoneczny w jedno środowisko. Ludzkość również jest inna. Jedni stali wolni poprzez zachowanie cielesności, inni woleli stać się nieśmiertelnym świadomym oprogramowaniem, a niektórzy wybrali wymienne ciała robotów. Jest też Sierota, czyli bezpłciowe, cyfrowe stworzenie wyhodowane z ziarna umysłu. Kiedy na cielesnych spada nieoczekiwana katastrofa, mieszkańcy polis uświadamiają sobie, że im również mogą zagrozić astrofizyczne procesy. Sierota z garstką uchodźców wyrusza na poszukiwanie wiedzy, która uratuje wszystkich.
Yatima to bezpłciowe ve, które odkrywa otaczający świat, uczy się, z każdą chwilą wiedząc coraz więcej. Poznaje inne istoty: Blanca, Inoshiro i Gabriel. Najlepiej zaznajamia się z Inoshiro. W chwili, gdy dowiaduje się, że światu grozi niebezpieczeństwo, wraz z nim wciela się w roboty, aby ostrzec cielesnych. Jednak oni nie chcą im uwierzyć. Nie ufają im i czują w ich zachowaniu podstęp. Mają mało czasu, gdyż wszystko obróci się o 180 stopni: atmosfera zniknie, zaczną padać kwaśne deszcze, a szalone burze nie będą dawały spokoju. Czy uda się ich przekonać? Czy wszystko skończy się happy endem? Czy Ziemia zniknie z Układu Słonecznego?
Sukces ma tysiąc rodziców, ale porażka jest sierotą.
Muszę przyznać, że nie jestem koneserem literatury science fiction, a do tej książki podchodziłem z lekkim dystansem. Nie ukrywam, że pierwsze sto stron były dla mnie katorgą. Potem dopiero zaczynałem odnajdywać sens w tych wszystkich naukowych wyrazach. Trafiłem na ścieżkę, która była głównym wątkiem powieści.